czwartek, 26 lipca 2012

Prosto w serce


Kiedy ja radośnie kisiłam się w Krakowie dotarła do mnie niesamowita Estońska kartka od Heidi. Na pocztówce jezioro, ale za to jakie. Heidi pisze, że jej letni domek znajduje się tuż obok niego i że co lato ma okazje kąpać się w tym niesamowitym miejscu, przyznała się również, że póki nie ujrzała pocztówki nie miała nawet pojęcia o jego kształcie. Od razu nasuwa mi się „(...)cudze chwalicie swego nie znacie (...)”. 



Na odwrocie mapka Estonii i całkiem ciekawe znaczki, których niestety nie pokażę nim nie kupię skanera.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz