czwartek, 26 lipca 2012

Wisienki moje


Przyszedł zatem czas na wiśnie od Weroniki (werciarad), która przysłała mi je w ramach fav tag`u wraz z pięknym znaczkiem i przywieszką z Euro 2012. Niestety moje własne wiśnie w tym roku też się nie popisały. Obsypały się kwiatami jak szalone, a potem chłodniejszy wiatr i tyle je widziałam. To co przetrwało skonsumowały ptaki nim ja jeszcze w ogóle pomyślałam, że już dojrzało. Bywa i tak, na ptaki ani drzewo się przecież nie obrażę. Zostaje mi wycieczka na bazar i większy zakup. Jeśli będą tak apetyczne jak te ze zdjęcia przeżyję nawet nasze kryzysowe ceny.



Boleję wyjątkowo nad deficytem polskich pocztówek z owocami, o ile piękniejsza byłaby ta kartka bez sentencji, nawet tak cennej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz