czwartek, 26 lipca 2012

Winogrona pełne słońca


Nie wiem jak ona to robi, ale każda pocztówka od Kat to po prostu fantastyczne przeżycie. Cudowne pełne życia i fantazji wiadomości uzupełnione pięknymi rysunkami nadawczyni sprawiają, że po prostu uwielbiam z nią korespondować. Na dodatek z każda kolejną pocztówką czuję się jakbym zatapiała się w jej życiu, a życie Katya ma ciekawe. Trochę zagmatwane, z zabawnymi zbieżnościami z moim własnym. Czytając kolejną pocztówkę doszukałam się, ciekawostki. Przez cztery lata Kat mieszkała w regionie Odessy na Ukrainie. Staram się sobie wyobrazić jej odziane w winorośle dom i podwórze, gdzie jej matka robiła domowe wino, a wokół rosły drzewa orzechowe. Staram się tez zrozumieć, jak można przenieść się do pełnego ludzi miasta do mieszkania bez ogródka, własnych owoców, czy warzyw. Sama zrobiłam na odwrót i teraz wiem, że trudno byłoby mi wrócić. 



Nie próbowałam jeszcze zaszaleć z domowym winem, ale chyba czas wykorzystać specjalność mamy ze studiów na tym właśnie kierunku... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz