poniedziałek, 30 lipca 2012

Zapraszam na kawę


Dokładnie na dwa tygodnie przed rozpoczęciem EURO 2012 dotarła do mnie kartka od Aryny z Ukrainy, na której łamach koleżanka wyrażała swoje ogólne przerażenie zbliżającym się eventem sportowym. Ewidentnie przygotowania do imprezy wyglądały u nich równie żenująco co i u nas. Wszystko na ostatnią chwilę, panika i zamęt. Najzabawniejsze było ponoć ogłaszanie nazw stacji metra w języku angielskim, bo wymowa brzmiała identycznie, zmieniał się tylko akcent, a speakerzy ewidentnie chcieli zaimponować swoją „znajomością” kanonów poprawnej angielszczyzny dosłownie łamiąc sobie języki. Z perspektywy wiemy już, że się udało, co w ogromnej mierze jest zasługą samych ludzi.

Pocztówka to jedna z moich ulubionych! Kawa z kardamonem z Ukraińskiego sklepu, w którym nie tak dawno temu nasze forum robiło zamówienie. To jedno z moich nielicznych otrzymanych stamtąd, ale bardzo mnie cieszy.



Zupełnie jak znaczek, który przypadłby do gustu krufce. Rysowana krowa jest po prostu boska, ciekawe czy to bloczek...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz