piątek, 3 sierpnia 2012

Ciastkożercy


To oczywiście jeszcze nie wczorajsze kartki, bo … sama nie wiem, painta nie chce mi się chyba otworzyć. W ogóle dziś mam dzień „nie bo nie” jak małe dziecko. Tak więc pokażę wam kartkę z fav tag`u z polskiego forum przysłaną mi przez Martę (Spiaca). Aleś się dziewczyno rozpisała! Jak zwykle rozbawiając mnie, choć wcale nie sądziłam, że dziś się choć trochę uśmiechnę i jak zwykle amerykańska poczta zaświniła pocztówkę tuszem. Normalnie wzięłabym i zadusiła tych niechlujów!
Na karteczce raj dla łasuchów, ciasteczka małe, malutkie i tycie, niczym dzieła sztuki, aż czuje się miłe łachotanie na podniebieniu. Mówiłam Wam już, że tuż obok mnie są trzy świetne cukiernie? Ano! Na takiej wiosce... Wczoraj kupiłam w jednej z nich kokosanki z prawdziwego kokosa i jajka, a nie jakieś podróbki z dwoma wiórkami i nafaszerowane mąką z odzysku, a na czubku każdej z nich jest prawdziwy dżem z czarnej porzeczki. No boskie połączenie. 


Marta... ja też miałam taki problem z eklerkami, coś w nich jest. Szczególnie smakowały mi jedne z cukierni na Jana Pawła w Warszawie z karmelowym puddingiem zamiast bitej śmietany. O matkoooo. 

 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz