Jeśli mam być
szczera nie zbieram warzyw na pocztówkach, ba nawet nie spodziewałam
się, że jakieś dostanę, ale stało się. Wpisując się do taga
fruits, berries & vegetables na oficjalnym forum ten jeden raz
zapomniałam nadmienić, że chcę owoce. W związku z tym z Japonii
przyszła do mnie rodzima pietruszka, marchew, kalarepa i coś czego
nie jestem pewna O.o – o dziwno kartka mi się spodobała :)
Tak to bywa z
niespodziankami. Nadawczynią jest tim-tam nawet nie próbuję
zgadnąć, co w adresie jest imieniem, a co nazwiskiem. Nacięłam
się... bo widzice w niektórych krajach azjatyckich tradycyjnie
pierwsze zawsze było nazwisko, podczas gdy drugie to już imię. Z
tego co mi się wydawało, tak też było w Japonii, ale wszystko się
zmienia i teraz stosują to zamiennie. Raz tak, raz siak i ja biedna
europejka nie mam pojęcia, które jest które bo oba brzmią dla
mnie jak i jedno i drugie. Machnęłam ręką i basta. Zostaje mi
podziękować, za piękną pocztówkę, pochwalić staranny charakter
pisma i jeszcze ciekawsze znaczki.
Tim-tam pisze,
że od warzyw woli kurczaka i ryby, ze mną jest różnie. Zależnie
od nastroju mam ochotę na oba warianty razem, albo tylko jeden z
nich.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz