Znacie
takie momenty, gdy już spisaliście kogoś na straty, a on zaskakuje
was w przyjemny sposób? To właśnie taki dzień... Pierwszy raz
miałam kontakt z Oksaną, przy okazji swapa do którego nie
doszło, a dziś? Dziś dostałam od niej pierwszy dowód na to, że
jest nie tylko słowna, ale i miła. Winę zaś za moje nieprzyjemne
wrażenie ponosi w całości poczta. Moja czy jej to nie ma
znaczenia.
Ta
akurat karteczka to forumowy fav tag, ale jaki... z jakimi znaczkami
i wiadomością.
Byłam
na Ukrainie raz i wrażenia miałam mieszane, a tu dowiaduję się,
że dzieci Oksany uwielbiają Pettersona i Findusa, którego ja w
naszym „kulturalnym” kraju nie mogę dostać. Aż mnie szlak
trafia. Oksana za to woli czytać e-booki, po papierowe egzemplarze
sięgając jedynie ze względu na dzieci.
To
dobry temat do rozważań w kontekście pocztówki, jest tu wszystko
co lubię, trochę nostalgii, herbata, książka i moje ukochane
kwiaty – konwalie. Uwielbiam w nich wszystko, począwszy od
nieśmiałej delikatności, a skończywszy na delikatnej acz
niezwykle uwodzicielskiej woni. To także niezwykle ekspansywne
kwiaty, zaściełające prawdziwym kobiercem zacienione połacie
lasów.
English:
I don`t feel comfortable with
my english last days. I don`t know why but I am unable to think in
it, even I see that I do more misakes than usual, but even when I
want to correct it, it get even worst. So this time I will try to
write only a little.
Card
was sended to be by Oksana, with most beautiful stamps I`ve seen and
very adequate message about books.
You
know... I love everything about this card. Books, tea, nostalgic
climate and lillies of the valley which are my favourites flowers due
to its delicacy, simplcity and moust fascinating fragrance I`ve ever
felt.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz